Zdrowych pogodnych świąt, życzę wszystkim moim miłym Gościom.
Wprawdzie aura nie dopisała w tym roku i nikt już nie ma pewności czy ubierać choinkę czy malować pisanki, ale dla niezdecydowanych jest wyjście - choinkę przyozdobić pisankami, a króliczka, baranka i kurczaczki ulepić ze śniegu. W lany poniedziałek nawet nie trzeba będzie dźwigać naczyń z wodą - wystarczy się schylić, ulepić pigułę i bach! W sumie śnieg to też woda!
A tak tradycyjnie to:
Wesołego jajka i mokrego Dyngusa! :)
sobota, 30 marca 2013
wtorek, 26 marca 2013
Perły Marii
Zapraszam na bloga Sub Art. Są nowe posty. M.in. zainspirowane siedemnastowiecznym portretem kolczyki.
http://subartarte.blogspot.com/2013/03/pery-marii.html
I baranki są, bo święta idą. Wprawdzie nie wiem czy nie powinny być renifery? Śnieg za oknem mróz, to które to w końcu święta? Gwiazdka może?
A wiosna na pewno kiedyś przyjdzie! :D
http://subartarte.blogspot.com/2013/03/pery-marii.html
I baranki są, bo święta idą. Wprawdzie nie wiem czy nie powinny być renifery? Śnieg za oknem mróz, to które to w końcu święta? Gwiazdka może?
A wiosna na pewno kiedyś przyjdzie! :D
czwartek, 21 marca 2013
Errata do poprzedniego posta :)
Z puszką wszystko ok. ! ufff
A z bransoletki może jednak coś będzie :)
A z bransoletki może jednak coś będzie :)
Najlepiej nie czytać.
Najlepiej poniższego nie czytać wcale. Przejdzie mi.
Coś mi się przelało.
Każdy miewa gorsze dni, te są gorsze dla mnie.
Zastanawiam się o co mi chodzi? Postanowiłam przecież zająć się tym co lubię. No i zajmuję się. Tylko, że nie bardzo wiem co dalej zrobić z tym zajmowaniem? Oglądam prace innych. Wszyscy są tacy zdolni! Znają się wzajemnie i coś razem robią. Widać ich. Sprzedają swoje prace.
A ja? Wczoraj zamiast baranków zrobiłam coś w rodzaju Angry Birds tylko barankowe... Czyli Angry Sheep? Są całkiem zabawne, ale to miały być baranki świąteczne! :D
Dzisiaj w ramach świetnego nastroju schrzaniałam bransoletkę... I chyba uszkodziłam dziecku puszkę... Zaraz pójdę ją ratować.
Wcale nie wiem czy moje prace mają jakiś sens? Czy ktoś chciałby to mieć? Czy zdolności mi starczy? Czy zdążę się zrealizować zanim oślepnę?
Nie znam nikogo. Siedzę sobie z boku i boję się odezwać. Zawsze byłam nieśmiałą introwertyczką i pewnie mi już nie przejdzie. Boję się gdzieś odezwać, bo może mnie zjedzą? Albo skrytykują i nie zostawią suchej nitki? I cały mój zapał się ulotni. Wiem. To głupie.
Sprzedaż prac. Myślałam o otworzeniu działalności. Boję się nielegalnych działań, chciałabym spróbować wystawić się legalnie. Ale koszt samego ZUS wynosi tyle, że nikła szansa, żebym przez pierwsze miesiące dała radę zarobić choćby na to! A materiały? A inne koszty? Błędne koło mi się zrobiło. Jak długo będę się tak bawić dla zabawy? Nie bardzo mnie na to stać. A na dalszy rozwój nie stać mnie wcale.
Spróbowałam się wystawić w jednym miejscu - wstawić w komis starsze rzeczy. To podobno wolno. Ale jakoś nie pasuje mi relacja. I nic nie jestem w stanie zmienić. Może nie powinnam o tym pisać, ale coś musze z tym zrobić - wywalić z siebie, bo w końcu pęknę!
No bo powiedzcie, jakbyście się czuli gdybyście zostali opisani z błędem w nazwisku, określeni jako "sqamouk z Warszawy" (cokolwiek by to nie było grunt, że z Warszawy - ręce opadają), gdyby waszym pracom pozmieniano funkcje, nazwy i nie dano sensownego opisu, gdyby zdjęcia były poniżej wszelkiej jakości, mimo, że zarówno porządne zdjęcia jak opisy są dostępne, wystarczy pobrać! Gdyby nic z tym nie zrobiono mimo grzecznego zwrócenia uwagi? Dobrze byście się z tym czuli? Ja jakoś nie potrafię.
No i zapał mi sklęsł. Nie wiem, położyć się i czekać aż mi przejdzie? A potem dalej się kręcić w kółko bo nie mam jak zrobić następnego kroku? Nie mam jak skonfrontować się z rzeczywistością?
Mam nadzieję, że nikt nie dobrnął do końca tego jęczenia :)
A tak generalnie to wszystko u mnie w porządku. I pamiętam, że mam uzupełnić Ściernisko :)
Ale jakby dobrnął do końca to jak zwykle zapraszam na bloga z pracami. http://subartarte.blogspot.com/
Coś mi się przelało.
Każdy miewa gorsze dni, te są gorsze dla mnie.
Zastanawiam się o co mi chodzi? Postanowiłam przecież zająć się tym co lubię. No i zajmuję się. Tylko, że nie bardzo wiem co dalej zrobić z tym zajmowaniem? Oglądam prace innych. Wszyscy są tacy zdolni! Znają się wzajemnie i coś razem robią. Widać ich. Sprzedają swoje prace.
A ja? Wczoraj zamiast baranków zrobiłam coś w rodzaju Angry Birds tylko barankowe... Czyli Angry Sheep? Są całkiem zabawne, ale to miały być baranki świąteczne! :D
Dzisiaj w ramach świetnego nastroju schrzaniałam bransoletkę... I chyba uszkodziłam dziecku puszkę... Zaraz pójdę ją ratować.
Wcale nie wiem czy moje prace mają jakiś sens? Czy ktoś chciałby to mieć? Czy zdolności mi starczy? Czy zdążę się zrealizować zanim oślepnę?
Nie znam nikogo. Siedzę sobie z boku i boję się odezwać. Zawsze byłam nieśmiałą introwertyczką i pewnie mi już nie przejdzie. Boję się gdzieś odezwać, bo może mnie zjedzą? Albo skrytykują i nie zostawią suchej nitki? I cały mój zapał się ulotni. Wiem. To głupie.
Sprzedaż prac. Myślałam o otworzeniu działalności. Boję się nielegalnych działań, chciałabym spróbować wystawić się legalnie. Ale koszt samego ZUS wynosi tyle, że nikła szansa, żebym przez pierwsze miesiące dała radę zarobić choćby na to! A materiały? A inne koszty? Błędne koło mi się zrobiło. Jak długo będę się tak bawić dla zabawy? Nie bardzo mnie na to stać. A na dalszy rozwój nie stać mnie wcale.
Spróbowałam się wystawić w jednym miejscu - wstawić w komis starsze rzeczy. To podobno wolno. Ale jakoś nie pasuje mi relacja. I nic nie jestem w stanie zmienić. Może nie powinnam o tym pisać, ale coś musze z tym zrobić - wywalić z siebie, bo w końcu pęknę!
No bo powiedzcie, jakbyście się czuli gdybyście zostali opisani z błędem w nazwisku, określeni jako "sqamouk z Warszawy" (cokolwiek by to nie było grunt, że z Warszawy - ręce opadają), gdyby waszym pracom pozmieniano funkcje, nazwy i nie dano sensownego opisu, gdyby zdjęcia były poniżej wszelkiej jakości, mimo, że zarówno porządne zdjęcia jak opisy są dostępne, wystarczy pobrać! Gdyby nic z tym nie zrobiono mimo grzecznego zwrócenia uwagi? Dobrze byście się z tym czuli? Ja jakoś nie potrafię.
No i zapał mi sklęsł. Nie wiem, położyć się i czekać aż mi przejdzie? A potem dalej się kręcić w kółko bo nie mam jak zrobić następnego kroku? Nie mam jak skonfrontować się z rzeczywistością?
Mam nadzieję, że nikt nie dobrnął do końca tego jęczenia :)
A tak generalnie to wszystko u mnie w porządku. I pamiętam, że mam uzupełnić Ściernisko :)
Ale jakby dobrnął do końca to jak zwykle zapraszam na bloga z pracami. http://subartarte.blogspot.com/
poniedziałek, 18 marca 2013
Nowy post
Zapraszam na blog SubArt Art.
Jest nowy wpis :)
http://subartarte.blogspot.com/2013/03/kolczyki-antyk-z-jaspisem.html
Jest nowy wpis :)
http://subartarte.blogspot.com/2013/03/kolczyki-antyk-z-jaspisem.html
środa, 13 marca 2013
Mój pierwszy sutasz.
Zapraszam na bloga o biżuterii. Właśnie skończyłam swoje pierwsze kolczyki w technice sutasz :)
http://subartarte.blogspot.com/2013/03/moj-pierwszy-sutasz.html
http://subartarte.blogspot.com/2013/03/moj-pierwszy-sutasz.html
wtorek, 5 marca 2013
poniedziałek, 4 marca 2013
SubArt blog
Właśnie ruszył mój blog "z rękodziełem". Serdecznie zapraszam, są pierwsze posty :)
http://subartarte.blogspot.com/
To właśnie tam będę publikować swoje rękodzielnicze zmagania, m.in. biżuterię.
Bywalcy tego bloga czy znajomi z facebooka znajdą tam również prace wcześniej widziane.
Serdecznie zapraszam :)
http://subartarte.blogspot.com/
To właśnie tam będę publikować swoje rękodzielnicze zmagania, m.in. biżuterię.
Bywalcy tego bloga czy znajomi z facebooka znajdą tam również prace wcześniej widziane.
Serdecznie zapraszam :)
Wracam!
Muszę Wam donieść o zmianach.
1. Galeria Kufer Andrzeja przeszła w inne ręce.
Po wielu perypetiach, przekazałam Galerię komuś bardziej lubiącemu "biznesową" szarpaninę. Nie zajmuję się również stroną internetową Kufra Andrzeja, ani niczym innym z nim związanym.
2. Być może część moich prac będzie w Kufrze Andrzeja wystawiana.
3. Wracam do tego co lubię najbardziej, czyli do rękodzieła. Wielka to dla mnie radość i ulga! Każdy powinien zajmować się tym co kocha.
4. Na Facebooku ruszyła strona o moich plastycznych zabawach https://www.facebook.com/subart.arte pod nazwą SubArt (Sub Art Arte).
Nie bądźcie zaskoczeni. Twórczość nie musi być zawsze śmiertelnie poważna - dzisiejsza nie jest! :)
5. Uruchamiam właśnie nowego bloga, wyłącznie o rękodziele http://subartarte.blogspot.com/
Blog Niedokończony świat będzie istniał dalej i obejmował tematy inne niż rękodzieło.
6. Wszystkim czekającym na dalszy ciąg Ścierniska obiecuję, że postaram się uzupełnić w najbliższym czasie posty dotyczące Ścierniska :) Powiem tyle, że walka trwa i jest bardzo dużo nowego!
Ps. Stęskniłam się za Wami :)
Powiem Wam w tajemnicy, że szykują się inne zmiany. OGROMNE! I CUDOWNE! :D
Ale o tym kiedy indziej. Na razie to TAJEMNICA :p
1. Galeria Kufer Andrzeja przeszła w inne ręce.
Po wielu perypetiach, przekazałam Galerię komuś bardziej lubiącemu "biznesową" szarpaninę. Nie zajmuję się również stroną internetową Kufra Andrzeja, ani niczym innym z nim związanym.
2. Być może część moich prac będzie w Kufrze Andrzeja wystawiana.
3. Wracam do tego co lubię najbardziej, czyli do rękodzieła. Wielka to dla mnie radość i ulga! Każdy powinien zajmować się tym co kocha.
4. Na Facebooku ruszyła strona o moich plastycznych zabawach https://www.facebook.com/subart.arte pod nazwą SubArt (Sub Art Arte).
Nie bądźcie zaskoczeni. Twórczość nie musi być zawsze śmiertelnie poważna - dzisiejsza nie jest! :)
5. Uruchamiam właśnie nowego bloga, wyłącznie o rękodziele http://subartarte.blogspot.com/
Blog Niedokończony świat będzie istniał dalej i obejmował tematy inne niż rękodzieło.
6. Wszystkim czekającym na dalszy ciąg Ścierniska obiecuję, że postaram się uzupełnić w najbliższym czasie posty dotyczące Ścierniska :) Powiem tyle, że walka trwa i jest bardzo dużo nowego!
Ps. Stęskniłam się za Wami :)
Powiem Wam w tajemnicy, że szykują się inne zmiany. OGROMNE! I CUDOWNE! :D
Ale o tym kiedy indziej. Na razie to TAJEMNICA :p
Subskrybuj:
Posty (Atom)